Opowiadania Bajki
Przychodząc na świat jesteśmy SOBĄ.
Nie kryjemy się z niczym,
ani ze złością,
ani z radością,
ani ze smutkiem,
ani z miłością...
Na tym wczesnym etapie, jak nigdy później jesteśmy
wrażliwi,
prawdziwi,
autentyczni
i obecni...
Czy ten stan się utrzymuje?
- to pytanie retoryczne.
Listek wstydu tu...
Listek lęku tam...
Listek stłumionego bólu tam...i jeszcze tam...
I tak oto nasze prawdziwe Ja ląduje pod warstwami liści.
Czasami na szczęście nie ma ich zbyt dużo, jest dostęp do światła i można po prostu żyć!
Jednak u niektórych ta warstwa jest na tyle gruba i ciężka, że lata zajmuje dotarcie do kawałka swojej prawdziwej, czującej skóry...
Niekiedy łut szczęścia sprawia, że spotykamy kogoś, kto intuicyjnie wyczuwa, że pod tymi warstwami jest Skarb i w ten sposób nabieramy odwagi, by przebijać się przez listowie.